Dzisiaj rozpoczęła się kalendarzowa jesień...zapowiedź krótkich dni i długich wieczorów.
Wreszcie można wygospodarować więcej czasu na dobrą książkę...w każdym razie na pewno na taką, która przyniesie nam radość.
Bardzo polecam dwa tytuły...zupełnie różne w swoim rodzaju ...ale łączy je jedno: opowieść o skomplikowanych ludzkich losach, przeplatanych namiętnościami, wojnami i pewną tajemniczością.
" Cukiernia Pod Amorem" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk...trzytomowa saga o Gutowie.
Już sama okładka, kiedy się na nią patrzy niemal pachnie tymi wszystkimi wspaniałościami cukierniczymi, którym mało kto, tak naprawdę, potrafi się oprzeć. I podobnie jest z samą treścią książki. Ja w każdym razie bardzo lubię kliamty małych miasteczek, w których zasadzona jest pokoleniowa historia. A jeśli przeczytacie te książki, to przekonacie się, jak bardzo historie rodzin niespodziewanie potrafią się spaltać...
Ale to nie koniec...już powstała kolejna seria opowieści o czasach minionych, której bohaterem jest jedna z kobiet występujących w pierwszym tomie "Cukierni Pod Amorem" ...Róża z Wolskich.
Pierwszy tom już się pojawił: " Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich."
I na koniec jedna z moich ukochanych książek ,"Pokuta", którą napisał IAN McEWAN...
Doskonała powieść.
Ta książka to czarowna, niezwykła wędrówka przez ludzkie świadomości, które przeplatają się wzajemnie...Krytycy uważają tę książkę za najwybitniejsze dzieło Mcewana...i cichutko powiem, że zupełnie się z nimi zgadzam.
Na podstawie tej książki powstał film, bardzo udany i nie zniekształcający powieści- do tego jeszcze wspaniałe role aktorskie... Keiry Knightley i James'a McAvoy'a... POLECAM!
Mimo swoich minusów, jesień ma jednak swoje dobre strony. Jest kolorowa, no, przynajmniej na początku. Mam nadzieje, że w tym roku uda mi częściej odwiedzić góry we właściwym, kolorowym momencie :)
OdpowiedzUsuńJa na te dobre strony jesieni równie mocno liczę...
OdpowiedzUsuń