Utwory wykonywane przez zespół w dużej mierze to poezja śpiewana, którą szczególnie lubię słuchać w czasie wakacji. Nie inaczej!
Słyszę dźwięki gitary i od razu widzę moje górskie wędrówki, przypominam sobie zapach traw, brzęczenie świerszczy,szum potoków...można by mnożyć takie wspomnienia w nieskończoność...zwłaszcza w chwilach, kiedy nie można się tam znaleźć!
I jeszcze w tym momencie przypomina mi się jedna z moich ukochanych, sentymentalnych piosenek Grzegorza Turnaua,która oczarowała mnie na pierwszym roku studiów w akademiku, w pokoju nr 29...
No i na koniec jeszcze klasyka do poduszki " Bieszczadzkie Anioły" SDM:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz