Aż pojawiły sie dzieci...i to jeszcze nie pierwsza dwójka, dopiero kolejne Maluchy uświadomiły mi, że dobrze jest spróbować zrobić TORT dla dzieci samemu. Nie dość, że oszczędniej, to wiadomo co w nich jest , są zjadalne i nade wszystko wywołują ogromną radość u małych jubilatów. Uwielbiam ten błysk w ich oku i tę satysfakcje na twarzy, że to właśnie tylko i wyłącznie dla nich tort został przygotowany. Czasami wydaję mi się, że nawet prezenty nie sprawiają im takiej radości...
Myślę sobie, że bycie mamą wyzwala takie umięjętności z nas, o których wcześniej by nam sie nie śniło. Ja zawsze wiedziałam,że uzdolnień artystycznych nie mam za grosz...ale jednak coś udało sie wykrzesać,
żeby powstał np.tortowy pociąg...albo serduszko,czy motylek...
I Ty piszesz,że nie masz zdolności plastycznych?!?
OdpowiedzUsuńTeż przechodziłam przez okres fascynacji spider-manem:))