wtorek, 2 października 2012

Wspieracze rodziców...

Im dłużej jestem Mamą tym bardziej uświadamiam sobie, jak trudne, a jednocześnie fascynujące, jest rodzicielstwo.

Zanim pojawiły się nasze dzieci, w głowie miałam bardzo dokładnie poukładane jak chcę je wychowywać, jak reagować w pewnych sytuacjach, czy czego ABSOLUTNIE robić nie będę...taki miałam piękny i klarowny plan.

Przy pierwszym dziecku przez 18 miesięcy wszystko szło jak z płatka- no bo powiedzmy sobie szerze- kiedy ma się malucha, który pięknie  śpi, jest pogodny i  ma się dla niego mnóstwo czasu...na horyzoncie nie widać żadnych problemów...

Ale kiedy pojawia się drugie, trzecie a potem czwarte ... życie nabiera tempa i kolorytu. Starsze dzieci rosną, więcej mają potrzeb...a czasu mamy mniej, zmęczenie wzrasta itd... szybko można złpać się na tym, że wielkie ideały coraz trudniej realizować...praktyka ucieka przed teorią... i wtedy dobrze, kiedy wkroczą ONE...dobre porady...mogą być w postaci książkowej...byleby były zgodne z naszym światopoglądem...

Mam takie dwie książki, które bardzo lubię i uważam za przydatne.
Pierwsza ... myślę, że dość popularna, autorstwa Adele Faber i Elaine Mazalish, "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły"



Autorki tej książki dzielą się swoimi doświadczeniami i dylematami rodzicielskimi, co pozwala na szybkie zrozumienie tego, że moje przeżycia z dziećmi nie są aż takie wyjątkowe i nie do rozwiązania. Przede wszystkim chodzi o to, żeby nauczyć się dobrze komunikować z własnymi dziećmi i nauczyć się doceniać i szanować ich uczucia...

Moim ulubionym poradnikiem w tej dziedzinie jest książka, napisana przez małżeństwo, Monikę i Marcina Gajdów, "Rodzice w akcji"



Monika i Marcin są nie tylko rodzicami czwórki dzieci(coś ich łączy ze mną:)) ale też terapeutami pomagającymi rzeszom rodziców w rozwiązywaniu wszelkich trudności wychowawczych. Ponad to ( co jest dla mnie osobiście bardzo ważne) prowadzą działalność rekolekcyjną, konferencyjną. Więcej informacji na temat ich działalności można znaleźć na stronie www.gajdy.pl

Podobają mi się stwierdzenia Marcina Gajdy: Rola odpowiedzialnego rodzica łączy w sobie rolę policjanta i towarzysza. Dzieci potrzebują granic, ale także czasu ...
...Dla mnie idealnym określeniem rodzica są dwa słowa: łagodny i stanowczy...









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz