Jeśli pogoda okaże się łaskawa, planuję ogródkowe, rodzinne popołudnie, przy filiżance pysznej kawy( no, dla dzieci jakaś gorąca czekolada) oraz jak na sezon rabarbarowy przystało- ciasto z tymi przepysznymi łodyżkami, w towarzystwie konfitury malinowej...
CIASTO Z RABARBAREM POD KOŁDERKĄ BEZOWĄ
składniki na kruchy spód:
• 50 g mąki ziemniaczanej
• 200 g zimnego masła
• 50 g cukru
• szczypta soli
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 4 żółtka (białka zachować do bezy)
nadzienie rabarbarowe:
• 600 g rabarbaru
• 3 łyżki mąki ziemniaczanej
• 1/2 łyżeczki cynamonu
• 1 słoiczek (200 g) konfitury malinowej (użyłam gładkiej, bez pestek)
• 3 łyżki płatków migdałów
beza:
• 200 g cukru
• 1 łyżka mąki ziemniaczanej
WYKONANIE:
Kruchy spód: Mąki przesiać do miski, dodać drobno pokrojone zimne masło, cukier, sól i proszek do pieczenia. Rozcierać palcami masło z mąką aż powstanie drobna kruszonka. Dodać żółtka i zagnieść szybko ciasto.
Rozwałkować lub wylepić nim formę o wymiarach ok. 26 x 36 cm uprzednio wysmarowaną masłem i wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do lodówki na czas nagrzania piekarnika do 170 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Spód podziurkować widelcem i wstawić do piekarnika, piec przez 20 minut.
Rabarbar: Rabarbar opłukać, osuszyć i odciąć liście, łodygi pokroić na 1 cm kawałki. Włożyć do miski, dodać mąkę ziemniaczaną, cynamon i wymieszać. Następnie zgrubnie wymieszać z połową konfitury.
Beza: Białka ubić na sztywną pianę, następnie stopniowo dodając cukier cały czas ubijać na wysokich obrotach miksera. Ubijać jeszcze przez 2-3 minuty, aż piana będzie gęsta i błyszcząca, następnie dodać mąkę ziemniaczaną i miksować przez pół minuty.
Podpieczony spód posmarować resztą konfitury, wyłożyć rabarbar, na wierzch położyć bezę, posypać płatkami migdałów i wstawić do piekarnika.
Piec przez 20 minut w 170 stopniach C, następnie zmniejszyć temp. do 60 stopni i włączyć nawiew (termoobieg), w ten sposób suszyć bezę przez dodatkowe 15 minut. Wyjąć z piekarnika i pokroić na porcje.
Wygląda jak zwykle przepysznie. Aż chciałoby się z Wami popiknikować :-0 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo, liczymy na wspólne piknikowanie...jak najbardziej:) pozdrowienia majowe:)
OdpowiedzUsuńNo i upiekłam to ciasto. Eksperymentalnie w małej blaszce (czego wszyscy żałowali post factum). Wyszło przepyszne, nie za słodkie i nie za kwaśne. Tylko spód wyszedł trochę mało kruchy, ale może to tak ma być. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKruchość ciasta troszkę znika ze względu na soczystość owoców...ale cieszę się,że nie tylko mi smakuje...pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń