Tradycyjnie korzystam z jednego przepisu, który uważam za bardzo smaczny, nieskomplikowany i przede wszystkim sprawdzony. Zazwyczaj pieczenie pierniczków odbywa sie u nas w dwóch turach...pierwsza należy do mnie, bo robię cały zestaw tych aromatycznych cudności specjalnie do powieszenia na choinkę i nierzadko jako prezenty dla sąsiadów...
Druga tura zupełnie oddana w ręce dzieci...wykrawają, pieką i potem to co najlepsze...ozdabiają z cała pasją i własna twórczością... zabawa zawsze jest udana...
PIERNICZKI
SKŁADNIKI:
- 2 szkl mąki
- 2 jajka
- 3/4 szkl cukru
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki miodu
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- doatkowo do ozdabiania pierniczków,obrane migdały, orzechy, wiórki kokosowe. kolorowy maczek...albo lukier
WYKONANIE:
Do przesianej mąki wlać rozpuszczony, gorący miód i wymieszać łyżką. Dodać cukier, sodę i przyprawy, a gdy masa lekko przestygnie, dodać masło i jajo.
Dokładnie wyrabiać ręką, aż ciasto będzie gładkie. Gotowe rozwałkować na posypanej mąką stolnicy (ciasto łatwo przywiera ,więc nalezy dbać o regularne podsypywanie ciasta mąką).
Następnie foremkami wykrawamy pierniczki, układamy je na blaszce, smarujemy rozmąconym jajem i dekorujemy.
Piec ok 15 min w temp 180 stopni.
W zamkniętej puszce można je przechowywać je nawet kilka tygodni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz