wtorek, 5 stycznia 2016

Królowe i księżne...Renaty Czarneckiej...

Kiedy odkryłam twórczość Philippy Gregory, pomyślałam sobie z nutką zazdrości, że też Anglikom trafiła sie tak dobra pisarka, która nie tylko potrafi przybliżyć dzieje własnego kraju, ale robi w taki sposób, że rozpala ciekawość historyczną i jednocześnie sprawia, że postacie znane najczęściej ze stron szkolnych podręczników, stają się bliższe, "bardziej ludzkie"... Niewiarygodne, jak bardzo poczytne są książki tej pisarki...

Aż tu pewnego dnia, kiedy szukałam czegoś nowego z literatury polskiej, natrafiłam na ...nieznaną mi pisarkę... Renatę Czarnecką...i jej powieść, Barbara i król..
Z czystej ciekawości zamówiłam książkę i okazało się, że...chce się ją czytać , jest interesująca, dobrze napisana...malownicza...



Nie jest to tani romans lecz historia, dzięki której poznajemy ostatnie lata życia Zygmunta Augusta, ale przede wszystkim mamy szansę bliżej poznać osobę Barbary Giżanki...ostatniej ukochanej króla...

Potem wpadła mi w ręce druga powieść pani Renaty, Królowa w kolorze karminu...


W tej powieści poznajemy największą miłość życia Zygmunta Augusta, czyli Barbarę Radziwiłównę...bardzo dobrze napisana książka...daje możliwość zapoznania się z losami bohaterki , jeszcze dużo przed tym zanim spotkała króla...
Renata Czarnecka, poza wątkiem Barbary i Zygmunta Augusta, daje nam okazję poznania się z całym charakterem epoki, mentalnością tamtych czasów, walkami o wpływy w państwie...możemy się też bliżej przyjrzeć starciom pomiędzy królową Boną i jej synem...

No i dwie ostatnie książki...



Pierwsza z nich urzeka obrazem życia Izabeli Aragońskiej, matki Bony z Sforzów. Historię tej niezwykłej kobiety poznajemy w momenciem kiedy jedzie do Mediolanu, aby tam poznać swojego męża, z którym była zaręczona od pierwszego roku życia...Niezwykle plastycznie i z wszelkimi drobiazgami mamy możliwość pozanć życie na dworze mediolańskim, ale również i przybliżyć sobie sama postać Izabeli, kobiety silnej, wykształconej,ale natradiającej na wiele trudnych chwil w swoim małżeństwie i całym życiu...Przyznam, tę książke pochłonęłam natychmiast...

Co do drugiej powieści- to sytuacja wyglada podobnie, jeśli chodzi o ciekawość i kunszt pisarski...dalsze losy Izabeli Aragońskiej i jej córki, przyszłej królowej Polski...

Jeśli szukacie lieratury historycznej i ciekawej z domieszką romansu, czyli miłości tych łatwych i tych trudnych...to te książki niewatpliwie do niej należą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz