Lato to też cudowne zapachy(nawet w mieście ich nie brakuje), powrót myślami do przeszłości, spędzanych radośnie wakacji...ale jeśli się miało tak wspaniały ogród pełen warzyw i owoców -jak ja w dzieciństwie, to nie można zapomnieć cudowności koszyków pełnych malin, porzeczek, jabłek, czereśni, wiśni i agrestu....
Agrest -wyjadany prosto z krzaka (nie raz dłonie miałam pokłute od kolców na gałązkach), skórki wypluwane prosto w trawę i ten smak miąższu...po prostu błogość ogarnia mnie na samo wspomnienie...
Bardzo lubiłam zabierać ze sobą do ogrodu koc i książkę- kładłam się pod cieniem czereśni , obok miałam usypanę małą górkę agrestową i mogłam w pełnym spokoju czytać i czytać( no chyba ,że jakiś robal mi to czasem przerwał- a tego to już nie lubiłam).
Zapachniało ostatnio latem i kiedy zobaczyłam agrest w warzywniaku postanowiłam coś z nim konkretnego zrobić...na dzisiejsze niedzielne popołudnie...
CIASTO KOKOSOWO-AGRESTOWE
składniki:
- 200g miękkiego masła
- 200g drobnego cukru
- 100g wiórków kokosowych
- 225g mąki pszennej
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 100 g jogurtu kokosowego
- 4 duże jajka
- 350g agrestu (średniej wielkości)-obciąć szypułki i ogonki
- 25dag wiórków kokosowych
- 1 łyżka drobnego cukru
- 1 łyżka masła- rozpuścić
Piekarnik nagrzać do temperatury 140 stopni. Wysmarować masłem tortownice o średnicy 20 cm(ja użyłam 24cm), wyłozyc ją pergaminem do pieczenia.
Wszystkie składniki, poza agrestem, włożyc do miski i za pomocą elktrycznego miksera ubić na gładką masę. Nie należy przedłużać ubijania, wystarczy,ze powstanie gładka masa. Następnie do ciasta dodajemy 3/4 agrestu mieszamy delikatnie i wylewamy gotową masę do tortownicy, wyrównujemy -na końcu kładziemy na wierzch pozostały agrest. Piec 1 godz. w piekarniku.
Pod koniec pieczenia ropuścić masło i wymieszać go z cukrem i wiórkami. Kiedy ciasto sie upiecze ,wyjąć je szybko, posypać kokosową kruszonkąi wstawić do piekarnika z powrotem na 15-20 min aż wierzch zrobi się złocisty...a patyczek włozony do cista będzie suchy...
Można podawać ostudzone ciasto ze schłodzonym jogurtem kokosowym...
jak pysznie wygląda, ale u nas jeszcze agrestu nie widziałam. pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście to początek lata...i jestem pewna,że słodkiego agrestu będzie pod dostatkiem:):)
Usuń