sobota, 11 kwietnia 2015

Kopciuszek...Cinderella...Cenerentola...Cendrillon...

Bajki i baśnie, gdzie można znaleźć piękne i mądre księżniczki poruszają serce, każdej dziewczynki, tak mocno, że nie tylko marzy ona o sukniach, balach i wspaniałych książętach...ale zabiera ten czar świata z dzieciństwa na resztę swojego życia...

I mnie nie ominęła ta przyjemność, a jakże! 

Jedną z ulubionych historii był Kopciuszek ...pamiętam, jak dostałam w prezencie od mojego najstrszego brata wersję tej baśni napisaną przez Hannę Januszewską...miałam wtedy...9 lat...i do dzisiaj czuję zapach kartek, pamiętam wspaniałość ilustracji i odczuwam emocje, które nie opuszczały mnie nigdy, gdy choćby po raz siedemdziesiąty czytałam tę historię...





No a potem zaczytywałam się w wersji Braci Grimm...



po drodze była wersja z "Bajek-Grajek"...



a dzisiaj zachwyciła mnie najnowsza wersja kinowa tej baśni, Disneya...przebajeczna, bez udziwnień ...z całą magią jaka należy się pięknym historiom o księżniczkach , balach i czarnych charakterach, gdzie dobroć zwycięża...